niedziela, 13 listopada 2016

Ambitny tydzień drugi


Rozciąganie z Codziennie Fit!
Hej!

Tu Irena i Kinga!

4 dni i 5 treningów - takie jesteśmy ambitne! Ale potem już jednak organizmy stwierdziły: STOP! W poniedziałek wreszcie została otwarta nasza nowa siłownia. Nie byłybyśmy nami, gdybyśmy nie poszły na otwarcie, zwłaszcza, że była szansa otrzymania drobnych prezentów: kłódki i ręcznika (ach, my materialistki ;) wbiłam przed Irenkę i zakosiłam ostatni zestaw, ja to jestem materialistka a nie ty!). Wykorzystałyśmy też ten czas na nasz krótki trening biegowy (ekspresowo przebiegnięte 2km)





W ciągu następnych dni codziennie byłyśmy na siłowni. We wtorek spróbowałyśmy ćwiczeń z treningu ogólnorozwojowego, który przeznaczony był na nogi. Następnego dnia jednak już zrobiłyśmy trening na granicy możliwości. Zaczęłyśmy od treningu ogólnorozwojowego, który tym razem dotyczył pleców i barków, a zaraz potem uczestniczyłyśmy jeszcze w treningu funkcjonalnym zorganizowanym przez siłownię. Polegał on na ćwiczeniu przez minutę, a co 30 sekund było na przejście na następne stanowisko. Ćwiczenia jakie wykonywałyśmy to: 
1. burpess
2. ćwiczenie z ketlami (unoszenie oboma rękami i opuszczaniu między nogami), 
3. podskoki poprzedzone przysiadem, 
4. deska, 
5. wykrok z jednoczesnym przeniesieniem ciężarka między nogami i powrót do stania 
6. pompka na ławeczce i przeskok na drugą stronę ławeczki i ponowne wykonanie pompki. 
7. przysiad z podnoszeniem worka z piaskiem.


To był ciężki trening. Powtórzyłyśmy całość 3 razy i prawie padłyśmy. W czwartek zdecydowałyśmy się pójść na spokojny trening biegowy i przy tej okazji dobrze się rozciągnąć po  dniu wcześniejszym. Trening ten dał mi tak w kość, że do dzisiaj (niedziela) czuję ból tricepsów. W piątek ból był tak uciążliwy, że nie byłam w stanie ruszać prawą ręką. Maść i trochę odpoczynku dla rąk zrobiły swoje i już jest raczej w porządku ale... jak to się ma do tego, że mam dawać z siebie wszystko? Daję i tak to się właśnie kończy, haha. No cóż, popracuję nad tym tricepsem ale... z mniejszym obciążeniem ;)
Ostatni trening również biegowy zrobiłyśmy w sobotę. Były to interwały: 1 minuta biegu i 2 minuty marszu powtórzone 6 razy.


We wtorek miałyśmy okazję wypróbować rowery spinningowe MyRide. Krótki trening cardio (32min) przy utrzymaniu ok. 75% max HR.
Mimo, że siłownia została otwarta w poniedziałek nie miałyśmy czasy wykonać pomiarów (masa ciała, %tk. tłuszczowej, BMI oraz obwody). Nadrobiłyśmy to we wtorek i przy okazji wykonałyśmy zdjęcia poglądowe. Kolejne pomiary za 4 tygodnie!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz